Dobrze, że udało się określić precyzyjnie patogen - znacznie to ułatwia dobór antybiotykoterapii. Zgadza się, pacjentka choruje na rzeżączkę, a dokładniej na jej powikłanie jakim jest zapalenie narządów miednicy mniejszej, zwane też zapaleniem przydatków (pelvic inflammatory disease - PID). W zależności od przebiegu leczenie przeciwbakteryjne może być uzupełnione o zabieg chirurgiczny. W związku ze specyficznym przebiegiem schorzenia główną diagnozą jest PID, ale zgadzam się, że rzeżączka jest również prawidłową odpowiedzią - dodałem ją, jako rozpoznanie alternatywne.
Od 1980 roku. Ciekawą pracę podsumowującą zastosowanie ESWL w leczeniu zaostrzeń kolek nerkowych (1994-2000) podrzucam w źródle.Jasne, że większość kolek nerkowych ustępuje po leczeniu zachowawczym (zwłaszcza jeżeli powodują je złogi poniżej 5 mm), a przy braku ewakuacji dążymy do planowego leczenia urologicznego. Niemniej czasem zdarza się, że trzeba złóg usunąć w trybie pilnym w sposób zabiegowy.Zauważ też, że litotrypsja pozaustrojową falą uderzeniową jest u nas terapią dodatkową - tzn. do rozważenia w przypadku braku reakcji leczenia farmakologicznego lub jako postępowanie odroczone.
Myślę, że u powyższej pacjentki mamy do czynienia z dwoma mechanizmami hipokaliemii: utratą potasu przez przewód pokarmowy (wymioty) oraz utratą przez nerki (hipomagnezemia zwiększa utratę potasu z moczem). Niewykluczone też, iż chora miała już wstępnie pewne niedobory pokarmowe - zauważ, że pacjentka będąc w ciąży (badania obrazowe sugerują około 12 tygodnia), waży 47 kg.
Podstawowym sposobem leczenia przepuklin jest zabieg. Polega na ich chirurgicznej rewizji, odprowadzeniu, resekcji martwiczego odcinka jelita i wzmocnieniu wrót przepukliny, zazwyczaj siatką chirurgiczną.Jeżeli mimo takiego postępowania stan pacjentki w podsumowaniu się pogarsza to wynika to najprawdopodobniej z braku dodania płynoterapii i antybiotykoterapii w naszym scenariuszu. W prawdziwym życiu jest to postępowanie jak najbardziej prawidłowe.Ocenianie przez algorytm procesu terapeutycznego to jest to coś nad czym pracujemy. Na tę chwilę polecam traktować naszą propozycję leczenia po prostu jako sugestię.
Pacjent definitywnie ma wstrząs krwotoczny, zgadzam się, że priorytetem będzie zatamowanie krwawienia (założenie sondy Sengstakena-Blakemore'a, endoskopowa hemostaza) oraz wyrównanie wolemii (krystaloidy, preparaty krwiopochodne). Zmniejszenie ciśnienia wrotnego (hormonami) oraz profilaktyka antybiotykowa są na dalszym planie, niemniej zmniejszają śmiertelność chorych z krwawieniem żylaków przełyku, dlatego należy rozważyć ich podanie.Zauważ jednak, że tylko hemostaza jest u nas wymieniona jako leczenie obowiązkowe. Pozostałe formy leczenia są dodatkowe (można je zastosować, w zależności od dostępności i okoliczności).
W COVIDzie lekkim stosuje się molnupirawir (według "Zaleceń diagnostyki i terapii zakażeń SARS-CoV-2 Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych").Warunkiem jego włączenia jest podanie go maksymalnie w 5. dobie choroby. U powyższego pacjenta objawy utrzymywały się "od 5 dni", co interpretuję, jako szóstą dobę choroby.
Zalecenie przyjmowania metotreksatu może wydawać się zaskakujące. Jednakże w wywiadzie występuje rzecz, która trochę nie pasuje nam do tej diagnozy - problemy z poruszaniem. U chorej nie występują żadne problemy ortopedyczne, co powinno wzbudzić naszą czujność diagnostyczną - pacjentka może cierpieć na groźne schorzenie.Upraszczając diagnostykę: możemy dowiedzieć się, że chora ma osłabienie siły mięśniowej, co może nas ukierunkować w poszukiwaniu chorób neurologicznych i reumatologicznych. Wyniki badań dodatkowych (kinazy, mioglobiny, EMG, biopsji) wskazują na uszkodzenie mięśni w przebiegu zapalenia wielomięśniowego. W jego przebiegu doszło do zaostrzenia POCHP, stąd taka nietypowa forma leczenia.Oczywiście rozpoznanie zaostrzenia POCHP jest prawidłową diagnozą, niemniej niepełną w tym przypadku.