Myślę, że u powyższej pacjentki mamy do czynienia z dwoma mechanizmami hipokaliemii: utratą potasu przez przewód pokarmowy (wymioty) oraz utratą przez nerki (hipomagnezemia zwiększa utratę potasu z moczem). Niewykluczone też, iż chora miała już wstępnie pewne niedobory pokarmowe - zauważ, że pacjentka będąc w ciąży (badania obrazowe sugerują około 12 tygodnia), waży 47 kg.
Oczywiście, że tak. NRS 7 - na pewno można rozważyć podanie morfiny na czas repozycji złamania, dodałem ją. Alternatywą jest zastosowanie analgezji regionalnej, w powyższym przypadku może być to np. znieczulenie szczeliny złamania lub blokada splotu ramiennego. Czy pacjent będzie wymagał stosowania silnych opioidów później? To zależy od natężenia bólu, prawdopodobnie nie. Zazwyczaj przywrócenie odłamów kostnych do anatomicznej pozycji i ich stabilizacja są najlepszym sposobem leczenia bólu.
Zarówno w opisie USG i TK jamy brzusznej widzę fragment " Szyjka macicy rozpulchniona prawostronnie, o nieregularnym kształcie, światło niewidoczne, wewnątrz pęcherzyk ciążowy", więc wydaje mi się, że zmiana jest widoczna.Krwawienie może nie być obrazowane, ponieważ pacjentka krwawi z szyjki macicy do pochwy - krew stale odpływa, nie gromadzi się wewnątrz pacjentki (stąd "Patologicznych przestrzeni płynowych w jamie brzusznej nie wykazano").
Leczenie izotopami jodu często jest nieskuteczne z powodu zmniejszonego wychwytu jodu u pacjentów wcześniej leczonych amiodaronem. Tyreocyty są po prostu już przeładowane jodem z amiodaronu, nie są więc chętne do przyjmowania dodatkowej porcji radiojodu.
Myślę, że choroba, o które piszesz może tak wyglądać. Z drugiej strony nie widzimy innych cech bakteryjnego zapalenia zatok: zmiany koloru wydzieliny (na ropną), jednostronnego nasilenia wycieku z nosa, pogorszenia bólu twarzy, z przewagą po jednej stronie, Sugerowałoby to, że pogorszenie stanu wynika wyłącznie z pojawieniem się OZUŚ.Uwzględniłem Twoje uwagi - zmniejszyłem nieco gorączkę i obniżyłem parametry stanu zapalnego, do wartości sugerujących infekcje wirusową. Mam nadzieję, że teraz przypadek jest bardziej jednoznaczny :)
Pacjentka ma niedomykalność zastawki trójdzielnej. Zastanówmy się jednak z jakiego powodu do niej doszło - jest to wada serca dosyć często nabyta, niewynikająca z samego zwyrodnienia, pojawiająca się w przebiegu np. nadciśnienia płucnego czy IZW po przyjmowaniu dożylnych narkotyków.Ostry, kłujący ból w klatce piersiowej, kaszel, duszność oraz dramatyczne parametry życiowe przemawiają za ostrym stanem. Widoczny pacjentka ma czynniki ryzyka choroby zakrzepowo-zatorowej, test USG żył pokazuje skrzeplinę, a badania obrazowe potwierdzają zatorowość płucną.Ponieważ zatorowość płucna jest nadrzędną diagnozą, względem niedomykalności trójdzielnej ją należy zdiagnozować.Jest to dosyć częste zjawisko występujące zarówno w naszej aplikacji jak i w rzeczywistości. Pacjenci mogą mieć kilka chorób jednocześnie, ale skupiamy się na schorzeniu dominującym. U pacjenta z pourazowym pęknięciem tętniaka aorty piersiowej nie rozpoznajemy tachykardii zatokowej, chociaż ją niewątpliwie ma.
Moim zdaniem Twoje leczenie pomogłoby pacjentowi, niestety nasze sugerowane leczenie nie przewiduje podania bisoprololu. Propranolol jest domyślnym betaadrenolitykiem, ponieważ większość zaleceń sugeruje stosowanie właśnie jego, co widać też w praktyce klinicznej. Wynika to z nieselektywnego działania propranololu, który blokując receptory adrenergiczne nie tylko zmniejsza nadmierne pobudzenie współczulne, ale dodatkowo przez hamowanie receptora β3 zmniejsza konwersję fT4 (prohormonu) do fT3 (hormonu aktywnego). Dzięki temu jeżeli potrzebujemy zablokować układ współczulny nieco szerzej (np. w lęku scenicznym, erytrofobii, migrenie, nadczynności tarczycy) sięgniemy po nieswoisty betaadrenolityk.Leki bardziej kardioselektywne (takie jak bisoprolol, atenolol, metoprolol) mają pierwszeństwo w pozostałych wskazaniach (np. leczeniu tachyarytmii i niewydolności serca).